W tym tygodniu odbyły się 3 dni wykładów z Billem Webbem z London College of Arts poświęcone Fashion Retailing. Facet ma 30 lat doświadczenia w businessie, do tego pracował w wielu różnych krajach, więc zajęcia były dośc interesujące. Mówię dośc, bo po 8 godzinach słuchania czasem koncentracja wysiada i woła "Do domu!". Oczywiście dostaliśmy kolejny projekt do napisania na temat "Fashion buying behaviour in the luxury segment". Mam już powoli odruch wymiotny na te wszystkie projekty, ale Pan każe sługa musi, więc bez marudzenia kolejny weekend spędze na skrobaniu moich mądrości. Kolejne wykłady i potwierdziła się teoria, Europa upada i wszystkie marki luksusowe inwestują na ten moment w klientów z Chin. Zaczęłam się martwic i miec wątpliwości, czy oby na pewno wybrałam dobry kierunek studiów. Kocham to nad życie i nie chce widziec się nigdzie indziej. Jednak prognozy dla europejskiej gospodarki, szczególnie w handlu detalicznym w sektorze modowym zapowiadają się dośc czarno. Zawsze można zacząc uczyc się chińskiego i wyjechac do Szanghaju. W sumie to nie taki zły pomysł.
Sami zobaczcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz