niedziela, 18 września 2011

Tydzień 3


 Ta sukienka wygrała konkurs Elle dla młodych projektantów. Śliczna:-)))))


Kolejny tydzień rozpoczął się pod znakiem bardzo ciekawego projektu. Zostaliśmy przypadkowo podzieleni na 5-osobowe grupy. Każda w ciągu 2 tygodni ma za zadanie opracowac strategię marketingową, branding firmy w znaczeniu jej tożsamośc, logo, pozycję na rynku, misję itp. Przydzielono nam odgórnie 1-2 osobowe firmy zajmujące się tekstyliami z siedzibą w naszym uroczym Boras. Młodzi przedsiębiorcy zaprezentowali nam najpierw swoje firmy oraz kolekcje, a potem mieliśmy krótkie spotkania z nimi. 23 września w piątek mamy przedstawic projekt zarówno profesorom, naszemu rocznikowi oraz firmom z którymi współpracujemy. Pomysłowośc właścicieli tych małych przedsiębiorstw rozłożyła mnie na łopatki, np. jedna dziewczyna szyje płaszcze, które mają wbudowane światełka. Opracowała specjalną technologię, która pozwala nawet prac takie cudeńka i o dziwo ma to spore zainteresowanie i nawet jej projekty pojawiły się w kilku gazetach. Kolejna bohaterka robi męskie szorty na drutach, które planuje sprzedawac surferom w Australii. WTF!!!!????? Pozostawię bez komentarza:-) Moja grupa dostała chyba najlepszą firmę pod swoje skrzydła. Będziemy współpracowac z młodą projektantką Theresą i jej małą firmą o nazwie "Diis", która szyje cudowne sukienki. Sama uruchomiła produkcję w Estonii, kupuje materiały, sukienki sprzedaje małym butikom oraz stronie Nelly.com. i wszystko to za pomocą wujka Google. Tylko pogratulowac! Jej projekty są genialne. Pełne kobiecości, zmysłowości, a zarazem lekkości. Takie sukienki dla eterycznej nimfy. Theresa jej bardzo miłą i śliczną dziewczyną, więc kooperacja przebiega znakomicie. Pozwoliła nam nawet odwiedzic ją w jej małej pracowni oraz zaprosiła na przedpokaz swojej kolekcji. Według mnie ma ogromny talent i świetlaną przyszłośc. Jej największym minusem jest brak czasu (jednocześnie studiuje na moim uniwerku) i wiedzy businessowej. Mam nadzieję, że w jakiś sposób będziemy mogli jej pomóc. Ja osobiście jestem w siódmym niebie. Przyjemniej się pracuje, jeśli w coś się wierzy prawda?

1 komentarz:

  1. ojej jaka cudowna biało-srebrna koszulka/tunika/sukienka na pierwszym zdjęciu! Ewe, ukradnij ją dla mnie proszę :)

    OdpowiedzUsuń